Dziś bez zdjęcia, bo 'danie' ewidentnie niewyjściowe.
Na dwie osoby:
- makaron - dwie garści
- cyc kurczęcy
- pomidory suszone z oleju - 4 sztuki
- ananas z puszki - 3 plastry
- śmietana - parę łyżek
- tarty ser - garść
- czosnek - 2 duże ząbki
- sól
- pieprz
Makaron gotujemy. Kurczaka kroimy na kawałki, wrzucamy na patelnię, na której zaczęła się już grzać łyżka oleju od pomidorów. Smażymy aż się zetnie, dorzucamy trochę soli i pieprzu. Pomidory kroimy w paseczki, dorzucamy do kurczaka. Ananas w kostkę i na patelnię. Jak się wszystko z grubsza zaprzyjaźni i całe mięso się zetnie to wrzucamy czosnek pokrojony w plasterki, mieszamy, dorzucamy śmietanę i jak się tylko połączy wyłączamy. Dorzucamy na patelnię makaron. To wszystko wrzucamy do naczynia żaroodopornego, sypiemy serem. Pieczemy aż ser się stopi i jemy ze smakiem.
niedziela, 14 grudnia 2014
niedziela, 7 grudnia 2014
Jedyne prawilne uszka
Na około prawie 70 sztuk:
Farsz:
- grzyby suszone - około dwie damskie garści
- cebula (a jakże!)
- białko z jednego jajka
- trochę bułki tartej
- sól
- pieprz
Ciasto:
- 2 szklanki mąki
- żółtko z jednego jajka + jedno całe jajko
- wrzątek albo inna gorąca woda
- sól
Cały interes zaczynamy dzień wcześniej - wrzucamy grzyby do garnka i zalewamy wodą, odstawiamy na noc. Jak już się namoczą to obieramy cebulę, kroimy na pół, wsadzamy do nich i wstawiamy na gaz. Od momentu zagotowania gotujemy tak z 15 minut, odstawiamy do ostygnięcia, niech sobie odpoczywa. Jak to wszystko wystygnie to odcedzamy grzybki i cebulę, wodę od gotowania zostawiamy (można na tym zrobić zupę, sos, albo coś). Grzyby z cebulą przepuszczamy przez maszynkę do mięsa albo (tak jak ja) mielimy w blenderze. Dodajemy sól i pieprz. Powinno nam powstać coś takiego:
Białko ubijamy z odrobiną soli i takie ubite wmieszowujemy w grzyby. Masa zrobi się trochę rzadsza, dlatego dorzucamy po troszku bułki tartej, aż osiągniemy konsystencję, która nie będzie się rozpływać:
Odstawiamy. Zabieramy się za ciasto. Mąkę wrzucamy na stolnicę, solimy, robimy w środku dołek, dajemy tam żółtko i jajko. Wyrabiamy dodając powoli gorącą wodę. Bierzemy kawałek z tego ciasta (resztę przykrywamy żeby nie obeschło) i rozwałkowujemy dość cienko (1mm to dużo). Kroimy je w z grubsza kwadraty wielkości mniej więcej takiej:
Zawijamy.
Gotujemy wodę z solą, wrzucamy uszki po trochę (np. 20 sztuk) i gotujemy jakieś 2 min od momentu wypłynięcia wszystkich na wierzch. Odcedzamy i studzimy.
I absolutnie nie jemy ze smakiem, bo święta dopiero za ponad 2 tygodnie! Zamiast tego wystudzone przekładamy na papier do pieczenia i wsadzamy do zamrażarki, jak się zmrożą luzem to dopiero przekładamy do woreczków. Jak przyjdą święta to na wrzątek wrzucamy takie zmrożone sztuki, czekamy aż znowu się woda zagotuje i gotujemy chwilkę (minutkę, dwie). Jemy ze smakiem :)
Farsz:
- grzyby suszone - około dwie damskie garści
- cebula (a jakże!)
- białko z jednego jajka
- trochę bułki tartej
- sól
- pieprz
Ciasto:
- 2 szklanki mąki
- żółtko z jednego jajka + jedno całe jajko
- wrzątek albo inna gorąca woda
- sól
Cały interes zaczynamy dzień wcześniej - wrzucamy grzyby do garnka i zalewamy wodą, odstawiamy na noc. Jak już się namoczą to obieramy cebulę, kroimy na pół, wsadzamy do nich i wstawiamy na gaz. Od momentu zagotowania gotujemy tak z 15 minut, odstawiamy do ostygnięcia, niech sobie odpoczywa. Jak to wszystko wystygnie to odcedzamy grzybki i cebulę, wodę od gotowania zostawiamy (można na tym zrobić zupę, sos, albo coś). Grzyby z cebulą przepuszczamy przez maszynkę do mięsa albo (tak jak ja) mielimy w blenderze. Dodajemy sól i pieprz. Powinno nam powstać coś takiego:
Białko ubijamy z odrobiną soli i takie ubite wmieszowujemy w grzyby. Masa zrobi się trochę rzadsza, dlatego dorzucamy po troszku bułki tartej, aż osiągniemy konsystencję, która nie będzie się rozpływać:
Odstawiamy. Zabieramy się za ciasto. Mąkę wrzucamy na stolnicę, solimy, robimy w środku dołek, dajemy tam żółtko i jajko. Wyrabiamy dodając powoli gorącą wodę. Bierzemy kawałek z tego ciasta (resztę przykrywamy żeby nie obeschło) i rozwałkowujemy dość cienko (1mm to dużo). Kroimy je w z grubsza kwadraty wielkości mniej więcej takiej:
Zawijamy.
Gotujemy wodę z solą, wrzucamy uszki po trochę (np. 20 sztuk) i gotujemy jakieś 2 min od momentu wypłynięcia wszystkich na wierzch. Odcedzamy i studzimy.
I absolutnie nie jemy ze smakiem, bo święta dopiero za ponad 2 tygodnie! Zamiast tego wystudzone przekładamy na papier do pieczenia i wsadzamy do zamrażarki, jak się zmrożą luzem to dopiero przekładamy do woreczków. Jak przyjdą święta to na wrzątek wrzucamy takie zmrożone sztuki, czekamy aż znowu się woda zagotuje i gotujemy chwilkę (minutkę, dwie). Jemy ze smakiem :)
niedziela, 15 czerwca 2014
Truskawkowa rozkosz
Na dwie osoby:
- garść truskawek
- ćwierć kostki masła (50g) z lodówki
- 1/3 szklanki cukru
- 2/3 szklanki mąki pełnoziarnistej
Z masła, cukru i mąki wyrabiamy kruszonkę. Kokilki smarujemy lekko jakimś tłuszczem, wrzucamy truskawki. Posypujemy dwiema łyżkami kruszonki. Wstawiamy do piekarnika na 200 stopni na 15 minut. Resztę kruszonki można wsadzić do lodówki na następny dzień. Jemy ze smakiem póki ciepłe.
- garść truskawek
- ćwierć kostki masła (50g) z lodówki
- 1/3 szklanki cukru
- 2/3 szklanki mąki pełnoziarnistej
Z masła, cukru i mąki wyrabiamy kruszonkę. Kokilki smarujemy lekko jakimś tłuszczem, wrzucamy truskawki. Posypujemy dwiema łyżkami kruszonki. Wstawiamy do piekarnika na 200 stopni na 15 minut. Resztę kruszonki można wsadzić do lodówki na następny dzień. Jemy ze smakiem póki ciepłe.
środa, 28 maja 2014
Bieda...
Na cztery porcje:
- 5 marchewek
- 1 spoory ziemniak
- duży por (tylko biała część)
- łyżka oleju
- kostka rosołowa
- sól, pieprz, zioła
Do garnka na olej wrzucamy pokrojoną byle jak białą część pora. Po chwili zalewamy to 8 szklankami (ok.2 litry) wody, wrzucamy kostkę i czekamy aż się zagotuje. Do gotującego się pora dorzucamy obraną i pokrojoną byle jak marchewkę, po 10 minutach dodajemy ziemniaka (też obranego i w miarę sensownie pokrojonego). Gotujemy to wszystko aż marchewka będzie miękka (w razie potrzeby dodajemy jeszcze wody), przyprawiamy, studzimy, blendujemy, podgrzewamy, jemy ze smakiem.
- 5 marchewek
- 1 spoory ziemniak
- duży por (tylko biała część)
- łyżka oleju
- kostka rosołowa
- sól, pieprz, zioła
Do garnka na olej wrzucamy pokrojoną byle jak białą część pora. Po chwili zalewamy to 8 szklankami (ok.2 litry) wody, wrzucamy kostkę i czekamy aż się zagotuje. Do gotującego się pora dorzucamy obraną i pokrojoną byle jak marchewkę, po 10 minutach dodajemy ziemniaka (też obranego i w miarę sensownie pokrojonego). Gotujemy to wszystko aż marchewka będzie miękka (w razie potrzeby dodajemy jeszcze wody), przyprawiamy, studzimy, blendujemy, podgrzewamy, jemy ze smakiem.
sobota, 24 maja 2014
Zdecydowanie dla odważnych
Na jedną porcję, powstałe z potrzeby i zasobów:
- 50g łososia wędzonego
- zupka chińska (u mnie tajska)
- łodyga selera naciowego
- 1-2 liście sałaty lodowej
- plasterek serka topionego
- łyżka oleju
- łyżeczka sosu sojowego
- szczypta pieprzu
Makaron z zupki zalewamy wrzątkiem. Przyprawy z zupki razem z sosem sojowym dodajemy do pół szklanki wody. Kroimy seler naciowy w kostkę, a sałatę w paski. Olej rozgrzewamy na patelni, na to wrzucamy odsączony makaron, do tego dorzucamy porwanego łososia, mieszamy i dolewamy wodę z przyprawami, tak też i seler naciowy. Jak wszystko odparuje dodajemy sałatę i pieprz, mieszamy i od razu wyłączamy. Wrzucamy do michy, na górę dajemy serek i jemy ze smakiem (i zdziwieniem).
- 50g łososia wędzonego
- zupka chińska (u mnie tajska)
- łodyga selera naciowego
- 1-2 liście sałaty lodowej
- plasterek serka topionego
- łyżka oleju
- łyżeczka sosu sojowego
- szczypta pieprzu
Makaron z zupki zalewamy wrzątkiem. Przyprawy z zupki razem z sosem sojowym dodajemy do pół szklanki wody. Kroimy seler naciowy w kostkę, a sałatę w paski. Olej rozgrzewamy na patelni, na to wrzucamy odsączony makaron, do tego dorzucamy porwanego łososia, mieszamy i dolewamy wodę z przyprawami, tak też i seler naciowy. Jak wszystko odparuje dodajemy sałatę i pieprz, mieszamy i od razu wyłączamy. Wrzucamy do michy, na górę dajemy serek i jemy ze smakiem (i zdziwieniem).
środa, 14 maja 2014
To nie jest kolejne 'jedyne oryginalne włoskie bolognese'!
Na dwie porcje:
- 200 g makaronu pełnoziarnistego
- 20 dag mięsa mielonego drobiowego
- puszka krojonych pomidorów
- 1/3 cukinii
- łodyga selera naciowego
- oliwa z oliwek
- zioła
- ser dla rozpustnych
Wstawiamy wodę na makaron, na patelni obok rozgrzewamy oliwę i podsmażamy mięso na luźno. Dodajemy do niego pokrojonego w kostkę selera, startą na tarce cukinię (ze skórką) i zioła (wiadomo, oregano, tymianek i tym podobne - ja akurat miałam mieszankę przypraw, która mi została od warzyw z patelni). Jak się chwilkę podsmaży, dodajemy całą puszkę pomidorów. W tym czasie powinna nam się zagotować woda, więc wsypujemy makaron, patelnię mieszamy i mamy parę minut dla siebie. Jak się makaron ugotuje, dorzucamy go do sosu, który co jakiś czas mieszaliśmy. Nakładamy, posypujemy serem, jemy ze smakiem.
- 200 g makaronu pełnoziarnistego
- 20 dag mięsa mielonego drobiowego
- puszka krojonych pomidorów
- 1/3 cukinii
- łodyga selera naciowego
- oliwa z oliwek
- zioła
- ser dla rozpustnych
Wstawiamy wodę na makaron, na patelni obok rozgrzewamy oliwę i podsmażamy mięso na luźno. Dodajemy do niego pokrojonego w kostkę selera, startą na tarce cukinię (ze skórką) i zioła (wiadomo, oregano, tymianek i tym podobne - ja akurat miałam mieszankę przypraw, która mi została od warzyw z patelni). Jak się chwilkę podsmaży, dodajemy całą puszkę pomidorów. W tym czasie powinna nam się zagotować woda, więc wsypujemy makaron, patelnię mieszamy i mamy parę minut dla siebie. Jak się makaron ugotuje, dorzucamy go do sosu, który co jakiś czas mieszaliśmy. Nakładamy, posypujemy serem, jemy ze smakiem.
czwartek, 17 kwietnia 2014
Jajko z rana jak śmietana (uwaga, trudne!)
Na jedno śniadanie:
- bułka
- plaster szynki
- plaster sera
- jajko
- warzywa (miałam tylko ogórek i rzodkiewkę)
- majonez
- sos tajski albo keczup
Jajko gotujemy na twardo, studzimy, obieramy. Bułkę kroimy na pół, każdą połowę smarujemy majonezem. Na dolną dajemy szynkę, na górną ser. Wsadzamy do piekarnika na 15 minut. Na połowie z szynką kładziemy pokrojone w plastry jajko, polewamy je sosem tajskim/keczupem, na to dajemy warzywa, przykrywamy drugą połową bułki i jemy ze smakiem.
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
Pokaż kotku co masz w środku (zdjęcie!)
Na cztery porcje:
- mięso mielone drobiowe - 0,5 kg
- pół małej kostki fety (wyjdzie 100 g)
- wczorajsza bułka
- ostra papryczka
- dwa ząbki czosnku
- koncentrat pomidorowy - 3 - 4 łyżeczki
- przyprawa do kebaba
- kasza manna
Do miski wkrajamy drobno papryczkę, wciskamy czosnek, wsypujemy przyprawę kebabową (tak dość sporo), koncentrat i mieszamy. Do tego dodajemy wcześniej namoczoną w wodzie i porządnie odciśniętą wczorajszą bułkę, mieszamy. Dorzucamy mięso, wyrabiamy ręką, podsypując kaszą w razie potrzeby. Fetę kroimy w kostkę. Bierzemy kawałek mięsa, rozpłaszczamy w rękach, kładziemy kawałek fety i zamykamy kulkę. Ukulane mięso z niespodzianką układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Rozpustnicy mogą nawet położyć po kawałku żółtego sera na wierzch! Wrzucamy do piekarnika na 45 min. Jemy z węglami (u mnie ziemniaczki), warzywkami (warzywa z patelni) i ze smakiem.
- mięso mielone drobiowe - 0,5 kg
- pół małej kostki fety (wyjdzie 100 g)
- wczorajsza bułka
- ostra papryczka
- dwa ząbki czosnku
- koncentrat pomidorowy - 3 - 4 łyżeczki
- przyprawa do kebaba
- kasza manna
Do miski wkrajamy drobno papryczkę, wciskamy czosnek, wsypujemy przyprawę kebabową (tak dość sporo), koncentrat i mieszamy. Do tego dodajemy wcześniej namoczoną w wodzie i porządnie odciśniętą wczorajszą bułkę, mieszamy. Dorzucamy mięso, wyrabiamy ręką, podsypując kaszą w razie potrzeby. Fetę kroimy w kostkę. Bierzemy kawałek mięsa, rozpłaszczamy w rękach, kładziemy kawałek fety i zamykamy kulkę. Ukulane mięso z niespodzianką układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Rozpustnicy mogą nawet położyć po kawałku żółtego sera na wierzch! Wrzucamy do piekarnika na 45 min. Jemy z węglami (u mnie ziemniaczki), warzywkami (warzywa z patelni) i ze smakiem.
"Kulki" |
sobota, 12 kwietnia 2014
Chińczyk 3
Na dwie osoby:
- dorodna pierś kurczęca
- 1/2 - 2/3 puszki ananasa w kostce
- mała papryka
- sos słodko-pikantny chili (z ćwierć szklanki)
- koncentrat pomidorowy - łyżka
- oliwa
- curry, sól, pieprz, papryka słodka, suszki z ostrej papryki
- mąka ziemniaczana - czubata łyżeczka
Do michy dajemy sos chili, do tego idzie papryka słodka, sól, pieprz, ciut wody i łyżka oliwy. Kurczaka kroimy w kostkę / paski, wrzucamy do tej michy, mieszamy i do lodówki z nim! Po co najmniej godzince wyjmujemy, wrzucamy na suchą rozgrzaną patelnię jakby 'odcedzając' go z tej zalewy. Jak się podsmaży i cukier z sosu chili zacznie się karmelizować, dodajemy ananasa z puszki (odcedzonego), razem podsmażamy. Większość soku ananasowego odlewamy do tej miski od marynaty, dodajemy tam jeszcze pół łyżeczki curry i koncentrat. Do patelni dorzucamy suszki papryczane. Paprykę kroimy na kawałki (nie za duże). Mieszamy zawartość patelni, a jak się wszystko zaprzyjaźni, wlewamy zawartość miski z zalewą na patelnię i mieszamy. Miski znowu nie myjemy, tylko dajemy do niej trochę soku z ananasa, trochę wody i mąkę ziemniaczaną, rozrabiamy, dodajemy na patelnię, grzejemy. Podajemy z ryżem, jemy ze smakiem.
- dorodna pierś kurczęca
- 1/2 - 2/3 puszki ananasa w kostce
- mała papryka
- sos słodko-pikantny chili (z ćwierć szklanki)
- koncentrat pomidorowy - łyżka
- oliwa
- curry, sól, pieprz, papryka słodka, suszki z ostrej papryki
- mąka ziemniaczana - czubata łyżeczka
Do michy dajemy sos chili, do tego idzie papryka słodka, sól, pieprz, ciut wody i łyżka oliwy. Kurczaka kroimy w kostkę / paski, wrzucamy do tej michy, mieszamy i do lodówki z nim! Po co najmniej godzince wyjmujemy, wrzucamy na suchą rozgrzaną patelnię jakby 'odcedzając' go z tej zalewy. Jak się podsmaży i cukier z sosu chili zacznie się karmelizować, dodajemy ananasa z puszki (odcedzonego), razem podsmażamy. Większość soku ananasowego odlewamy do tej miski od marynaty, dodajemy tam jeszcze pół łyżeczki curry i koncentrat. Do patelni dorzucamy suszki papryczane. Paprykę kroimy na kawałki (nie za duże). Mieszamy zawartość patelni, a jak się wszystko zaprzyjaźni, wlewamy zawartość miski z zalewą na patelnię i mieszamy. Miski znowu nie myjemy, tylko dajemy do niej trochę soku z ananasa, trochę wody i mąkę ziemniaczaną, rozrabiamy, dodajemy na patelnię, grzejemy. Podajemy z ryżem, jemy ze smakiem.
czwartek, 10 kwietnia 2014
Dobrze i tanio (dla tych co lubią zielone 2)
Na cztery miski:
- cukinia
- 3 średnie ziemniaki
- cebula
- kostka rosołowa
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz, ostra papryka jak ktoś lubi
Cebulę obieramy, kroimy byle jak, wrzucamy do garnka z rozgrzaną oliwą. Cukinię myjemy, kroimy w centymetrowej grubości ćwierćkrążki, dorzucamy do cebuli, mieszamy. Wlewamy dwa litry wody, dorzucamy kostkę rosołową. Obieramy ziemniaki, kroimy w małe kawałki, dorzucamy do zupy. Gotujemy pół godzinki, solimy, pieprzymy, dodajemy ostrego jak chcemy. Studzimy, blendujemy, podgrzewamy, jemy ze smakiem (i ew. z grzankami).
- cukinia
- 3 średnie ziemniaki
- cebula
- kostka rosołowa
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz, ostra papryka jak ktoś lubi
Cebulę obieramy, kroimy byle jak, wrzucamy do garnka z rozgrzaną oliwą. Cukinię myjemy, kroimy w centymetrowej grubości ćwierćkrążki, dorzucamy do cebuli, mieszamy. Wlewamy dwa litry wody, dorzucamy kostkę rosołową. Obieramy ziemniaki, kroimy w małe kawałki, dorzucamy do zupy. Gotujemy pół godzinki, solimy, pieprzymy, dodajemy ostrego jak chcemy. Studzimy, blendujemy, podgrzewamy, jemy ze smakiem (i ew. z grzankami).
wtorek, 8 kwietnia 2014
Dobrze do pracy
Na dwie osoby:
- makaron pełnoziarnisty - niecałe 100 g
- cebula
- cukinia
- marchewka
- koncentrat pomidorowy
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz, zioła prowansalskie
Makaron gotujemy. W międzyczasie obieramy i kroimy cebulę w piórka, wrzucamy na oliwę. Trzemy obraną marchewkę na tarce o dużych oczkach, dorzucamy na patelnię. Cukinię kroimy w kostkę i też dorzucamy. Jak się chwilę przesmaży to dodajemy koncentratu (tak ze 4 porządne łyżeczki) i podlewamy wodą. Dorzucamy sól, pieprz, zioła. Jak się makaron ugotuje to wrzucamy na patelnię. Zabieramy do pracy, a tam jemy ze smakiem.
- makaron pełnoziarnisty - niecałe 100 g
- cebula
- cukinia
- marchewka
- koncentrat pomidorowy
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz, zioła prowansalskie
Makaron gotujemy. W międzyczasie obieramy i kroimy cebulę w piórka, wrzucamy na oliwę. Trzemy obraną marchewkę na tarce o dużych oczkach, dorzucamy na patelnię. Cukinię kroimy w kostkę i też dorzucamy. Jak się chwilę przesmaży to dodajemy koncentratu (tak ze 4 porządne łyżeczki) i podlewamy wodą. Dorzucamy sól, pieprz, zioła. Jak się makaron ugotuje to wrzucamy na patelnię. Zabieramy do pracy, a tam jemy ze smakiem.
poniedziałek, 7 kwietnia 2014
Co dziś znalazłam w lodówce
- garść makaronu pełnoziarnistego
- pół bakłażana
- kawałek cukinii (tak z 8 cm)
- garść pomidorków
- 2 plasterki szynki
- keczup
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz, papryka
W rondelku rozgrzewamy oliwę, na to wrzucamy pokrojoną szynkę. Po chwili dorzucamy pokrojonego w kostkę bakłażana, cukinię i pomidorki w połówki. Wlewamy sporo keczupu (będzie tak ze 4 -5 łyżek), dajemy sól, pieprz i sporo papryki. Mieszamy, dolewamy wody tak żeby prawie wszystko przykryła, dorzucamy makaron i gotujemy aż zmięknie. Pomimo że nie wygląda, jemy ze smakiem.
- pół bakłażana
- kawałek cukinii (tak z 8 cm)
- garść pomidorków
- 2 plasterki szynki
- keczup
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz, papryka
W rondelku rozgrzewamy oliwę, na to wrzucamy pokrojoną szynkę. Po chwili dorzucamy pokrojonego w kostkę bakłażana, cukinię i pomidorki w połówki. Wlewamy sporo keczupu (będzie tak ze 4 -5 łyżek), dajemy sól, pieprz i sporo papryki. Mieszamy, dolewamy wody tak żeby prawie wszystko przykryła, dorzucamy makaron i gotujemy aż zmięknie. Pomimo że nie wygląda, jemy ze smakiem.
czwartek, 3 kwietnia 2014
Szybko dużo białka!
Na cztery miski:
- dwie puszki białej fasoli
- kilka ziemniaków
- kostka boczkowa / żeberkowa
- majeranek
Do dwóch litrów wody wrzucamy kostkę, obieramy ziemniaki, kroimy w kostkę i dorzucamy. Jak się chwilę pogotuje to dorzucamy fasolę (nie przepłukujemy, tylko odlewamy co zbędne z puszki), dodajemy pół garści (albo więcej) majeranku i gotujemy chwilę. Jemy z chlebkiem i ze smakiem.
- dwie puszki białej fasoli
- kilka ziemniaków
- kostka boczkowa / żeberkowa
- majeranek
Do dwóch litrów wody wrzucamy kostkę, obieramy ziemniaki, kroimy w kostkę i dorzucamy. Jak się chwilę pogotuje to dorzucamy fasolę (nie przepłukujemy, tylko odlewamy co zbędne z puszki), dodajemy pół garści (albo więcej) majeranku i gotujemy chwilę. Jemy z chlebkiem i ze smakiem.
środa, 2 kwietnia 2014
Przyprawa do kurczaka
- paczka papryki słodkiej (30 g)
- paczka curry (20 g)
- paczka czosnku granulowanego (20 g)
- sól (3 łyżeczki)
- pieprz i papryka ostra do smaku
Mieszamy wszystko, trzymamy w słoiczku i używamy kiedy chcemy :)
- paczka curry (20 g)
- paczka czosnku granulowanego (20 g)
- sól (3 łyżeczki)
- pieprz i papryka ostra do smaku
Mieszamy wszystko, trzymamy w słoiczku i używamy kiedy chcemy :)
wtorek, 1 kwietnia 2014
Kuchnia fusion
Dla dwóch osób:
- makaron pełnoziarnisty - 100-150g
- pierś kurczęca
- pół bakłażana
- pomidorki cherry czy inne małe - co najmniej 4 sztuki
- 3 łyżki sosu słodko-kwaśnego ze słoika
- 3 plastry sera
- oliwa z oliwek (nawet lepiej olej od suszonych pomidorów)
- sól, papryka słodka, może jakieś zioła
Bakłażana kroimy w centymetrowe plastry, zasypujemy z obu stron solą. Po upływie pół godziny płuczemy je dokładnie pod wodą, odstawiamy. Kurczaka kroimy w kawałki, solimy, smażymy, do tego dodajemy ugotowany makaron i sos słodko-kwaśny. Wrzucamy do naczynia żaroodopornego. Plastry bakłażana układamy na wierzchu, w razie czego kroimy je na pół żeby się lepiej pomieściły. Na to kładziemy pomidorki przekrojone na pół, dupką do dołu. Posypujemy dowolnie skomponowaną mieszanką przypraw. Ser kroimy w małe kawałki (np 1 x 2 cm), układamy na wierzchu jak leci. Wrzucamy do piekarnika, pieczemy jakieś 45 min. Jemy ze smakiem.
- makaron pełnoziarnisty - 100-150g
- pierś kurczęca
- pół bakłażana
- pomidorki cherry czy inne małe - co najmniej 4 sztuki
- 3 łyżki sosu słodko-kwaśnego ze słoika
- 3 plastry sera
- oliwa z oliwek (nawet lepiej olej od suszonych pomidorów)
- sól, papryka słodka, może jakieś zioła
Bakłażana kroimy w centymetrowe plastry, zasypujemy z obu stron solą. Po upływie pół godziny płuczemy je dokładnie pod wodą, odstawiamy. Kurczaka kroimy w kawałki, solimy, smażymy, do tego dodajemy ugotowany makaron i sos słodko-kwaśny. Wrzucamy do naczynia żaroodopornego. Plastry bakłażana układamy na wierzchu, w razie czego kroimy je na pół żeby się lepiej pomieściły. Na to kładziemy pomidorki przekrojone na pół, dupką do dołu. Posypujemy dowolnie skomponowaną mieszanką przypraw. Ser kroimy w małe kawałki (np 1 x 2 cm), układamy na wierzchu jak leci. Wrzucamy do piekarnika, pieczemy jakieś 45 min. Jemy ze smakiem.
poniedziałek, 31 marca 2014
Ale bigos!
Na dwie osoby:
- pół kapusty pekińskiej
- kiełbasa śląska (albo jakaś taka mała)
- cebula
- koncentrat pomidorowy - 1.5 łyżki
- olej
- sól, pieprz
Kiełbasę kroimy w plasterki, wrzucamy na olej. Do tego dorzucamy pokrojoną w półkrążki cebulę, krótko podsmażamy. Dodajemy koncentrat rozrobiony w 1.5 szklanki wody, mieszamy. Kapustę pekińską kroimy wzdłuż na pół, a potem na 1-2 cm kawałki, dorzucamy do smażenia. Dusimy 15 minutek, solimy, pieprzymy, jemy ze smakiem.
- pół kapusty pekińskiej
- kiełbasa śląska (albo jakaś taka mała)
- cebula
- koncentrat pomidorowy - 1.5 łyżki
- olej
- sól, pieprz
Kiełbasę kroimy w plasterki, wrzucamy na olej. Do tego dorzucamy pokrojoną w półkrążki cebulę, krótko podsmażamy. Dodajemy koncentrat rozrobiony w 1.5 szklanki wody, mieszamy. Kapustę pekińską kroimy wzdłuż na pół, a potem na 1-2 cm kawałki, dorzucamy do smażenia. Dusimy 15 minutek, solimy, pieprzymy, jemy ze smakiem.
sobota, 29 marca 2014
Chińczyk 2
Na dwa obiady dla dwóch osób:
- dwie pojedyncze, średnio dorodne piersi kurczęce
- pół kapusty pekińskiej
- marchewka
- pół garści grzybów mun
- mała cebula
- dwa ząbki czosnku
- suszki ostrej papryki (z pestkami) - jak ktoś lubi ostre
- sos sojowy i rybny - odpowiednio dwie i jedna łyżka
- dwie łyżki przyprawy chińskiej / pięć smaków
- dwie łyżki oliwy z oliwek / oleju sezamowego, arachidowego...
- dwie - trzy czubate łyżeczki mąki ziemniaczanej
Kurczaka kroimy w paski, wrzucamy do miski. Czosnki obieramy, kroimy w plasterki, dorzucamy do kurczaka. Dodajemy do tego przyprawę chińską, suszki paprykowe i sosy sojowy i rybny oraz tłuszcz. Jak mamy czas to wrzucamy to do lodówki na parę godzin. Grzybki mun wrzucamy do miski, zalewamy wrzątkiem. Jak się namoczą kroimy w paseczki. Cebulę kroimy w półkrążki, marchewkę w zapałki. Kapustę pekińską kroimy wzdłuż na pół, a potem na paski grubości ok 1-2 cm (aż do samej dupki, te białe części najfajniej chrupią). Rozgrzewamy na maksa patelnię bez tłuszczu, wrzucamy kurczaka, miskę w której był odstawiamy. Jak się kura zetnie z wierzchu, dodajemy cebulę z grzybami i marchewką. Mieszamy, podlewamy delikatnie wodą. Dodajemy kapustę, mieszamy. W misce, w której był kurczak (a zostały jeszcze przyprawy) mieszamy mąkę ziemniaczaną z ok. 2/3 szklanki wody. Zbieramy te przyprawy, które się ostały na ściankach, wlewamy to na patelnię, chwilę grzejemy dodając w razie czego wody albo odparowując. Podajemy z ryżem, jemy ze smakiem.
- dwie pojedyncze, średnio dorodne piersi kurczęce
- pół kapusty pekińskiej
- marchewka
- pół garści grzybów mun
- mała cebula
- dwa ząbki czosnku
- suszki ostrej papryki (z pestkami) - jak ktoś lubi ostre
- sos sojowy i rybny - odpowiednio dwie i jedna łyżka
- dwie łyżki przyprawy chińskiej / pięć smaków
- dwie łyżki oliwy z oliwek / oleju sezamowego, arachidowego...
- dwie - trzy czubate łyżeczki mąki ziemniaczanej
Kurczaka kroimy w paski, wrzucamy do miski. Czosnki obieramy, kroimy w plasterki, dorzucamy do kurczaka. Dodajemy do tego przyprawę chińską, suszki paprykowe i sosy sojowy i rybny oraz tłuszcz. Jak mamy czas to wrzucamy to do lodówki na parę godzin. Grzybki mun wrzucamy do miski, zalewamy wrzątkiem. Jak się namoczą kroimy w paseczki. Cebulę kroimy w półkrążki, marchewkę w zapałki. Kapustę pekińską kroimy wzdłuż na pół, a potem na paski grubości ok 1-2 cm (aż do samej dupki, te białe części najfajniej chrupią). Rozgrzewamy na maksa patelnię bez tłuszczu, wrzucamy kurczaka, miskę w której był odstawiamy. Jak się kura zetnie z wierzchu, dodajemy cebulę z grzybami i marchewką. Mieszamy, podlewamy delikatnie wodą. Dodajemy kapustę, mieszamy. W misce, w której był kurczak (a zostały jeszcze przyprawy) mieszamy mąkę ziemniaczaną z ok. 2/3 szklanki wody. Zbieramy te przyprawy, które się ostały na ściankach, wlewamy to na patelnię, chwilę grzejemy dodając w razie czego wody albo odparowując. Podajemy z ryżem, jemy ze smakiem.
czwartek, 27 marca 2014
Po bieganiu
Po jednym bieganiu:
- cukinia
- ćwierć małej kostki fety (wyjdzie jakieś 50 g)
- dwa suszone pomidory
- czubryca
- sól
- oliwa z oliwek
Cukinię kroimy w plastry 0.5 - 0.7 cm, wrzucamy na rozgrzaną oliwę, solimy i smażymy aż się przypieką (najlepsze są lekko przypalone) z obu stron. Wykładamy na talerz, posypujemy dwiema szczyptami czubrycy. Fetę kroimy w kostkę, dajemy na wierzch, pomidory kroimy w paseczki i dajemy na górę. Jemy ze smakiem.
- cukinia
- ćwierć małej kostki fety (wyjdzie jakieś 50 g)
- dwa suszone pomidory
- czubryca
- sól
- oliwa z oliwek
Cukinię kroimy w plastry 0.5 - 0.7 cm, wrzucamy na rozgrzaną oliwę, solimy i smażymy aż się przypieką (najlepsze są lekko przypalone) z obu stron. Wykładamy na talerz, posypujemy dwiema szczyptami czubrycy. Fetę kroimy w kostkę, dajemy na wierzch, pomidory kroimy w paseczki i dajemy na górę. Jemy ze smakiem.
wtorek, 25 marca 2014
Dla tych, co lubią zielone...
Na cztery miski:
- brokuł
- ziemniaki (dałam dwa duże i jeden mały)
- dwie piersi kurczęce, mogą być nie za duże
- cebula
- dwa ząbki czosnku
- sól, pieprz, papryka słodka
Do garnka wlewamy dwa - trzy litry wody, dorzucamy oczyszczonego kurczaka, dwie łyżeczki soli, pieprzu kto ile chce, łyżkę papryki słodkiej, wstawiamy na gaz. Mamy bardzo mało czasu, więc szybko kroimy cebulę byle jak, czosnki na cztery i dorzucamy do 'zupy'. Obieramy ziemniaki, kroimy we względnie małe kawałki, wrzucamy do gara. Brokuła nie obieramy, tylko płuczemy, kroimy byle jak (byle nie wrzucić całego, na takie sensowne kawałki), dorzucamy do naszej tajemniczej mikstury. W międzyczasie powinno już się zacząć podgotowywać, jak się zagotuje to wyjmujemy kurczaki i jeśli są już przegrzane (nie są surowe w środku) to odkładamy je na deskę obok, a zupę jeszcze chwilę gotujemy (aż ziemniaki i brokuł będą w miarę miękkie). Jak się zupa zagotuje to ją odstawiamy do wystygnięcia (albo wrzucamy cały garnek do miski z lodem i lodowatą wodą) i jak wystygnie to blendujemy. W międzyczasie kroimy w kostkę kurczaka, po zblendowaniu zupy dodajemy go do niej, wstawiamy na gaz. Możemy jeść z grzankami, ale na pewno ze smakiem.
- brokuł
- ziemniaki (dałam dwa duże i jeden mały)
- dwie piersi kurczęce, mogą być nie za duże
- cebula
- dwa ząbki czosnku
- sól, pieprz, papryka słodka
Do garnka wlewamy dwa - trzy litry wody, dorzucamy oczyszczonego kurczaka, dwie łyżeczki soli, pieprzu kto ile chce, łyżkę papryki słodkiej, wstawiamy na gaz. Mamy bardzo mało czasu, więc szybko kroimy cebulę byle jak, czosnki na cztery i dorzucamy do 'zupy'. Obieramy ziemniaki, kroimy we względnie małe kawałki, wrzucamy do gara. Brokuła nie obieramy, tylko płuczemy, kroimy byle jak (byle nie wrzucić całego, na takie sensowne kawałki), dorzucamy do naszej tajemniczej mikstury. W międzyczasie powinno już się zacząć podgotowywać, jak się zagotuje to wyjmujemy kurczaki i jeśli są już przegrzane (nie są surowe w środku) to odkładamy je na deskę obok, a zupę jeszcze chwilę gotujemy (aż ziemniaki i brokuł będą w miarę miękkie). Jak się zupa zagotuje to ją odstawiamy do wystygnięcia (albo wrzucamy cały garnek do miski z lodem i lodowatą wodą) i jak wystygnie to blendujemy. W międzyczasie kroimy w kostkę kurczaka, po zblendowaniu zupy dodajemy go do niej, wstawiamy na gaz. Możemy jeść z grzankami, ale na pewno ze smakiem.
sobota, 22 marca 2014
Przed treningiem (albo zamiast), wersja druga
Przed jednym treningiem:
- pół banana
- mieszanka mąki białej i pełnoziarnistej (w dowolnych proporcjach, ja używam tylko pełnoziarnistej) - 2/3 szklanki
- jajko
- łyżka cukru (może być bez)
- łyżeczka proszku do pieczenia
- oliwa z oliwek
- nutella, masło orzechowe
Banana wrzucamy do blendera, dodajemy cukier, proszek do pieczenia i wbijamy jajko. Miksujemy aż się sensownie połączy, dodajemy mąkę i znowu miksujemy żeby miało sensowną gęstość. Rozgrzewamy ociupinkę oliwy na patelni (nie grzejemy patelni za mocno, tak raczej średnio) i na to kładziemy łyżką placuszki z masy bananowej. Smażymy z obu stron aż się usmażą (ja dla pewności zawsze jedną stronę przypalam). Jemy z masłem orzechowym, nutellą i ze smakiem.
- pół banana
- mieszanka mąki białej i pełnoziarnistej (w dowolnych proporcjach, ja używam tylko pełnoziarnistej) - 2/3 szklanki
- jajko
- łyżka cukru (może być bez)
- łyżeczka proszku do pieczenia
- oliwa z oliwek
- nutella, masło orzechowe
Banana wrzucamy do blendera, dodajemy cukier, proszek do pieczenia i wbijamy jajko. Miksujemy aż się sensownie połączy, dodajemy mąkę i znowu miksujemy żeby miało sensowną gęstość. Rozgrzewamy ociupinkę oliwy na patelni (nie grzejemy patelni za mocno, tak raczej średnio) i na to kładziemy łyżką placuszki z masy bananowej. Smażymy z obu stron aż się usmażą (ja dla pewności zawsze jedną stronę przypalam). Jemy z masłem orzechowym, nutellą i ze smakiem.
czwartek, 20 marca 2014
Bananowa rozkosz
czwartek, 13 marca 2014
Prawie samo zdrowie
Na dwie porcje:
- puszka krojonych pomidorów
- cukinia
- cebula
- dwa ząbki czosnku
- sól, pieprz, vegeta, czubryca zielona, papryka słodka i ostra, bazylia
- oliwa z oliwek
Na oliwie podsmażamy pokrojoną cebulę i czosnki. Cukinię obieramy, kroimy w kostkę i dorzucamy, chwilę podsmażamy. Dajemy vegete lub coś podobnego. Po chwili dodajemy pomidory, mieszamy, dajemy jeszcze 2 szklanki wody. Do tego idą wszystkie przyprawy: łyżeczka soli, pieprzu wg uznania, łyżka czubrycy, łyżka słodkiej papryki, ostrej wg uznania, łyżka bazylii. Gotujemy aż cukinia zmięknie (z 15 minut, nie patrzyłam na zegarek). Studzimy. Po wystudzeniu blendujemy i stawiamy z powrotem na gaz, ew. doprawiamy, ew. dolewamy jeszcze trochę wody (ja dałam jeszcze szklankę). Po ponownym zagrzaniu nakładamy i jemy ze smakiem. Smacznego!
piątek, 7 marca 2014
Przed treningiem (albo zamiast)
Na dwie osoby albo jednego głodomora:
- mąka pełnoziarnista - szklanka
- jajko
- mleko - szklanka
- szczypta soli
- nutella - dla nieliczących kalorii
- masło orzechowe
- 2 banany
- kiwi
Jajko wbijamy do miski, dodajemy mąkę, sól i mleko i mieszamy, aż będzie w miarę jednolite. Z tego da się usmażyć 4 naleśniki. Banany kroimy w plasterki, kiwi w kawałki. Z nutelli, masła orzechowego, bananów i kiwi wybieramy dowoli, wrzucamy do naleśnika i jemy ze smakiem.
- mąka pełnoziarnista - szklanka
- jajko
- mleko - szklanka
- szczypta soli
- nutella - dla nieliczących kalorii
- masło orzechowe
- 2 banany
- kiwi
Jajko wbijamy do miski, dodajemy mąkę, sól i mleko i mieszamy, aż będzie w miarę jednolite. Z tego da się usmażyć 4 naleśniki. Banany kroimy w plasterki, kiwi w kawałki. Z nutelli, masła orzechowego, bananów i kiwi wybieramy dowoli, wrzucamy do naleśnika i jemy ze smakiem.
czwartek, 6 marca 2014
Chińczyk 1
Standardowo, na dwóch białasów:
- cyc kurczęcy
- cebula
- papryka
- cukinia
- jakaś przyprawa chińska
- sos rybny (w zasadzie dałam tylko dlatego, że jest i trzeba go zużyć) - łyżka
- sos sojowy - 2 łyżki
Szybko kroimy kurczaka, w międzyczasie rozgrzewamy tłuszcz na patelni, dorzucamy kurczaka. Jak tylko się trochę zetnie z wierzchu, dajemy sos sojowy i rybny, przyprawę. W międzyczasie pokroiliśmy już cebulę w półkrążki, więc dorzucamy ją do kurczaka, mieszamy, od razu zabieramy się za krojenie cukinii w półplasterki, dodajemy ją, mieszamy, od razu zabieramy się za paprykę (w paski), dodajemy, mieszamy. Grzejemy tylko chwileczkę (aby trochę zmiękło, lepiej niech będzie bardziej chrupkie). Do patelni dorzucamy węgle (ryż, makaron) i pałaszujemy ze smakiem, albo zabieramy do pracy. Smacznego!
- cyc kurczęcy
- cebula
- papryka
- cukinia
- jakaś przyprawa chińska
- sos rybny (w zasadzie dałam tylko dlatego, że jest i trzeba go zużyć) - łyżka
- sos sojowy - 2 łyżki
Szybko kroimy kurczaka, w międzyczasie rozgrzewamy tłuszcz na patelni, dorzucamy kurczaka. Jak tylko się trochę zetnie z wierzchu, dajemy sos sojowy i rybny, przyprawę. W międzyczasie pokroiliśmy już cebulę w półkrążki, więc dorzucamy ją do kurczaka, mieszamy, od razu zabieramy się za krojenie cukinii w półplasterki, dodajemy ją, mieszamy, od razu zabieramy się za paprykę (w paski), dodajemy, mieszamy. Grzejemy tylko chwileczkę (aby trochę zmiękło, lepiej niech będzie bardziej chrupkie). Do patelni dorzucamy węgle (ryż, makaron) i pałaszujemy ze smakiem, albo zabieramy do pracy. Smacznego!
środa, 5 marca 2014
Ale Meksyk - nic odkrywczego
Dla dwóch osób na dwa obiady:
- mięso mielone drobiowe - 0,5 kg
- dorodna cebula
- papryka - 1-2
- koncentrat pomidorowy - ~1/3 szklanki
- puszka mieszanki meksykańskiej (ale odkrycie)
- przyprawa do Chili con Carne, albo jakakolwiek meksykańska, w sumie kto każe kupować, można dać papryki słodkiej i ostrej, soli, pieprzu...
- coś ostrego (np. chili, proszkowane albo suszone w kawałeczkach, z pestkami)
- tłuszcz - oliwa/olej/co kto lubi
Mięso wrzucamy na rozgrzany tłuszcz, rozdrabniamy aż będzie luźne, solimy i pieprzymy. Dorzucamy pokrojoną cebulę. W międzyczasie odcedzamy warzywa, kroimy paprykę w stosunkowo małe kawałki. Do zawartości patelni dodajemy 'coś ostrego' i gotową przyprawę ALBO słodką i ostrą paprykę. Do tego dajemy koncentrat i wody do rzadkości. Na obiad dałam z brązowym ryżem, na kolację zawinęłam we wrapy z sałatą i ogórkiem.
- mięso mielone drobiowe - 0,5 kg
- dorodna cebula
- papryka - 1-2
- koncentrat pomidorowy - ~1/3 szklanki
- puszka mieszanki meksykańskiej (ale odkrycie)
- przyprawa do Chili con Carne, albo jakakolwiek meksykańska, w sumie kto każe kupować, można dać papryki słodkiej i ostrej, soli, pieprzu...
- coś ostrego (np. chili, proszkowane albo suszone w kawałeczkach, z pestkami)
- tłuszcz - oliwa/olej/co kto lubi
Mięso wrzucamy na rozgrzany tłuszcz, rozdrabniamy aż będzie luźne, solimy i pieprzymy. Dorzucamy pokrojoną cebulę. W międzyczasie odcedzamy warzywa, kroimy paprykę w stosunkowo małe kawałki. Do zawartości patelni dodajemy 'coś ostrego' i gotową przyprawę ALBO słodką i ostrą paprykę. Do tego dajemy koncentrat i wody do rzadkości. Na obiad dałam z brązowym ryżem, na kolację zawinęłam we wrapy z sałatą i ogórkiem.
czwartek, 27 lutego 2014
Lancz (nie lans)
Na dwie dorosłe osoby, na lancz (bo raczej nie lans) do pracy:
- makaron pełnoziarnisty - ~200 g
- cyc kurczęcy - ~20 dag
- paczka mrożonego brykietu szpinakowego
- czosnek - 4 ząbki
- 3 suszone pomidory z oleju
- śmietana 12% - a co tam, całe opakowanie (tylko nie to duże!)
- łyżka oliwy z oliwek
- sól, pieprz, słodka papryka
Kurczaka kroimy, solimy, pieprzymy, paprykujemy i smażymy na patelni. Jak się już tak dobrze przesmaży (nie będzie surowy na wierzchu) to dorzucamy szpinak i rozmrażamy (czy tylko mi to śmierdzi obornikiem?). Jak już się rozmrozi, dodajemy zmiażdżone czosnki, pokrojone pomidory i śmietanę. Załóżmy, że w międzyczasie gotuje się makaron, więc jak makaron się już ugotuje, to dorzucamy go na patelnię i voila, smacznego!
- makaron pełnoziarnisty - ~200 g
- cyc kurczęcy - ~20 dag
- paczka mrożonego brykietu szpinakowego
- czosnek - 4 ząbki
- 3 suszone pomidory z oleju
- śmietana 12% - a co tam, całe opakowanie (tylko nie to duże!)
- łyżka oliwy z oliwek
- sól, pieprz, słodka papryka
Kurczaka kroimy, solimy, pieprzymy, paprykujemy i smażymy na patelni. Jak się już tak dobrze przesmaży (nie będzie surowy na wierzchu) to dorzucamy szpinak i rozmrażamy (czy tylko mi to śmierdzi obornikiem?). Jak już się rozmrozi, dodajemy zmiażdżone czosnki, pokrojone pomidory i śmietanę. Załóżmy, że w międzyczasie gotuje się makaron, więc jak makaron się już ugotuje, to dorzucamy go na patelnię i voila, smacznego!
środa, 26 lutego 2014
Po wieczornym treningu
Na dwie osoby:
- cyc kurczęcy - ~20 dag
- sałata (obojętnie, lodowa, roszponka, rukola, miks)
- pomidorki koktajlowe - garść, może trochę więcej
- pomarańcza
- musztarda - miodowa jest super - 2 łyżki
- miód - 1 łyżka
- oliwa z oliwek - 1-2 łyżki + 1 do smażenia
- sól, pieprz, słodka papryka
Kurczaka kroimy w kostkę, wrzucamy na patelnię z łyżką oliwy, solimy, pieprzymy, dajemy słodkiej papryki. Do dużej michy wrzucamy porwaną sałatę (żeby się dobrze jadło), pomidorki koktajlowe kroimy na pół i dorzucamy, tak samo jak i kurczaka (dobrze jakby nie był surowy). Pomarańczę obieramy, kroimy na ćwiartki, potem znowu na pół (czyli ósemki!), a to na kawałki takie 'na am' (na centymetr) i dorzucamy do miski. Do małej miseczki dajemy miód (jak jest twardy to można lekko podgrzać, żeby się lepiej mieszało), musztardę i oliwę z oliwek do konsystencji. Mieszamy, dorzucamy do sałatki, odstawiamy na chwilę żeby się przegryzło.
- cyc kurczęcy - ~20 dag
- sałata (obojętnie, lodowa, roszponka, rukola, miks)
- pomidorki koktajlowe - garść, może trochę więcej
- pomarańcza
- musztarda - miodowa jest super - 2 łyżki
- miód - 1 łyżka
- oliwa z oliwek - 1-2 łyżki + 1 do smażenia
- sól, pieprz, słodka papryka
Kurczaka kroimy w kostkę, wrzucamy na patelnię z łyżką oliwy, solimy, pieprzymy, dajemy słodkiej papryki. Do dużej michy wrzucamy porwaną sałatę (żeby się dobrze jadło), pomidorki koktajlowe kroimy na pół i dorzucamy, tak samo jak i kurczaka (dobrze jakby nie był surowy). Pomarańczę obieramy, kroimy na ćwiartki, potem znowu na pół (czyli ósemki!), a to na kawałki takie 'na am' (na centymetr) i dorzucamy do miski. Do małej miseczki dajemy miód (jak jest twardy to można lekko podgrzać, żeby się lepiej mieszało), musztardę i oliwę z oliwek do konsystencji. Mieszamy, dorzucamy do sałatki, odstawiamy na chwilę żeby się przegryzło.
wtorek, 25 lutego 2014
Dużo warzywów na obiad
- mięso mielone drobiowe - 0.5 kg
- marchewka
- cukinia
- 20-25 dag pieczarek
- puszka krojonych pomidorów
- ew. koncentrat pomidorowy
- jajko
- bułka tarta
- kostka rosołowa (chyba, że jest gdzieś wolny bulion)
- oliwa z oliwek
- pieprz, sól
- przyprawa do mięsa mielonego
- natka pietruszki
- bazylia
Pieczarki trzemy na tarce na dużych oczkach, na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy te pieczarki. Od razu bierzemy marchewkę, obieramy i też trzemy na dużych oczkach i dorzucamy do pieczarek, to samo robimy z cukinią. Niech się trochę przesmaży, potem to trzeba ostudzić (jak nie ma czasu to wsadzamy do miski, a tęże miskę do garnka z zimną wodą i tak długo mieszamy aż będzie znośnie ciepłe). Do tego łyżka przyprawy do mielonego, natki pietruszki, trochę soli i pieprzu. Do tego dorzucamy jajko i mielone, wyrabiamy, w międzyczasie dorzucając bułkę tartą, aż będzie znośne i da się formować kulki. W międzyczasie zagotowujemy ~litr wody, dorzucamy kostkę rosołową, pomidory, trochę soli, pieprzu i bazylii. Jak się zagotuje to kulamy z masy kulki w rękach i wrzucamy do gara. Gotujemy aż się pulpety ugotują (w 40 minut powinny być gotowe). Sos można zagęścić mąką, jak się chce. Podawać z węglami (ryżem, makaronem, ziemniakami).
- marchewka
- cukinia
- 20-25 dag pieczarek
- puszka krojonych pomidorów
- ew. koncentrat pomidorowy
- jajko
- bułka tarta
- kostka rosołowa (chyba, że jest gdzieś wolny bulion)
- oliwa z oliwek
- pieprz, sól
- przyprawa do mięsa mielonego
- natka pietruszki
- bazylia
Pieczarki trzemy na tarce na dużych oczkach, na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy te pieczarki. Od razu bierzemy marchewkę, obieramy i też trzemy na dużych oczkach i dorzucamy do pieczarek, to samo robimy z cukinią. Niech się trochę przesmaży, potem to trzeba ostudzić (jak nie ma czasu to wsadzamy do miski, a tęże miskę do garnka z zimną wodą i tak długo mieszamy aż będzie znośnie ciepłe). Do tego łyżka przyprawy do mielonego, natki pietruszki, trochę soli i pieprzu. Do tego dorzucamy jajko i mielone, wyrabiamy, w międzyczasie dorzucając bułkę tartą, aż będzie znośne i da się formować kulki. W międzyczasie zagotowujemy ~litr wody, dorzucamy kostkę rosołową, pomidory, trochę soli, pieprzu i bazylii. Jak się zagotuje to kulamy z masy kulki w rękach i wrzucamy do gara. Gotujemy aż się pulpety ugotują (w 40 minut powinny być gotowe). Sos można zagęścić mąką, jak się chce. Podawać z węglami (ryżem, makaronem, ziemniakami).
Subskrybuj:
Posty (Atom)